Powodzenia biorącym udział ;) Mój mały już troszkę za duży na taki zestawik ;)

Padło pytanie,któremu usiłuję sprostać,
która zabawka spośród wielu zaszczyt tą ulubioną córeczki ma zostać !
Świetny interaktywny piesek Fiona,co ja mówię,wręcz odlotowy,
na długi okres czasu więc ponadczasowy.
Ekstra zabawa nie tylko w domu,nie wiem czy wiecie
na świeżym powietrzu w ogrodzie córeczka za nim podąża po świecie =D
Już słyszę jej radosne piski,widzę uśmiech na jej twarzy,
raczkuje za nim,dotyka,popycha,czeka aż ją szczekaniem obdarzy.
Syn jak tylko go zobaczył w sklepie,
Krzyknął Mamo:Kupuj,on dla naszej Ali musi być nasz,teraz najlepiej!!!
Obiecał mi przy tym solennie,
będę w nim z nią siedział i bawił się codziennie!
Pewnie sam o nim w myślach na jawie i we śnie śnił,
jakie to będą wesołe i aktywne dni!
Przy okazji nauczą się oboje sprzątania,
Wartość edukacyjna pieska nie do wyceniania!
Ja mam przez chwilę spokój błogi,
będę tylko dobrze patrzeć pod nogi =D
Nauczą się razem dobrze utrzymywać równowagę,
jak się nim bawią trudno mi zachować powagę :)
Poznają dobrze rozróżniać kolory,
same dobre ma piesek walory!
Najważniejsze,że jest w pełni bezpieczny dla mego maleństwa,
które kocham wręcz do szaleństwa <3

Franka zabawka ulubiona
To perkusja, która gra jak szalona.
Wygląda jak prawdziwa, choć kolory ma dziecięce,
W użytku 24h,odkąd wpadła w Franka ręce.
Gra i bębni, dudni, skrzeczy,
W zestawie ma wiele rzeczy.
I talerze, podał basu,
I mikrofon, Dla hałasu
Potężnego tworzenia,
Który świat na lepsze zmienia.
Franek tańczy, gra i śpiewa,
Widać, że dzięki muzyce dojrzewa.
Zmysły, umiejętności swoje rozwija,
Przy dźwiękach perkusji nieźle wywija.
To ulubiona jego zabawka,
Wygląda z nią, jak muzyk z obrazka.

R-óznych zabwek dużo mają moje dwa 'kloniki'.
O-dziwo i wbrew zasadom logiki,
D-ażą największą sympatią nie te z pułek sklepowych,
Z-akochane są w 'SIATECZKOWYCH NIESPODZIANKACH' odlotowych.
I-nnowacyjną zabawkę za każdym razem tworzę z rzeczy nowych.
N-igdy się nie znudzi bo za każdym razem wkładam do siateczki
K-olorowe, szeleszczące, głośne rzeczki.
A- potem moim Skarbom daje sakiewkę ze skarbami,

W-yjmują je pojedyńczo i obdarzają zachwytami.

K-omicznie gruchają do niby prozaicznej skarpety.
O-glądają, a czasem nawet o nią się 'biorą za bety':)
M-ama wtedy z interwencją biegnie,
P-o następną rzecz do woreczka sięgnie.
L-ekka piłeczka już wyciągnieta
E-uforia u dzieci szybko nieogarnięta.
C-órcia Hania i synek Hubert uwielbiają siateczkę,
I- mama kocha ją za spokoju chwileczkę.
E-widentnie kupione zabawki maja wysoką poprzeczkę.

Witam serdecznie.
Jestem szczęśliwą mamą półtorarocznego Malucha,którego ulubiona zabawką są drewniane ,kolorowe klocki.Mój synek mógłby bawić się nimi bez przerwy.Budować z nich wspaniałą wieżę( i oczywiście zaraz ją burzyć.co sprawia mu ogromną frajdę), układać z klocków pociąg( naśladując jego dźwięk tiu -tiu),przewozić klocki w swojej dużej wywrotce i mniejszych samochodzikach.Zabawa drewnianymi ,bajecznie kolorowymi klockami sprawia mu ogromna frajdę i dostarcza wiele radości.Często razem z synkiem budujemy z klocków wspaniałe konstrukcje,spędzając wspólnie czas na cudownej zabawie.
Kolorowe klocki z drewna to zabawka synka ulubiona,
do super zabawy co dzień jest niezastąpiona!
Z nich wspaniałą wierzę przecież zbudujemy,
domek ,pociąg i autobus ,to co tylko chcemy.
Te drewniane klocki taką cechę mają,
że rozwój Malca mego świetnie wspomagają.
Wyobraźnię,kreatywność wspaniale wzmacniają,
sprawność małych rączek doskonale rozwijają.
Ulubioną są zabawką syneczka mojego,
kolorowe ,śliczne klocki już wiecie dlaczego!
Pozdrawiam Bogna S.

Dziękuję bardzo. :)